Każdy nie lubi zmian. Ale przyznaje ze komunikacja lubelska poszła daleko do przodu. Jest na europejskim poziomie.
|
|
Jak to czytam to się nasuwa jedno pytanie. Kiedy Tułajew odda mi 1500 zł. A mam troje dzieci.
|
|
Komunikacja działa. Nowy tabor. Miasto się rozwija. Więc i komunikacja rozrasta.
|
|
Bardzo dobra zachęta do rezygnacji z samochodu i dbania o środowisko...Taniej wyjdzie jazda samochodem :)
|
|
A ja twardo stoję na stanowisku że to dobry pomysł(znaczy żadna podwyżka nie jest dobra). Ale tutaj sytuacja jest następująca: mieszkańcy korzystający z MPK domagają się nowych tras, wydłużenia starych i większej częstotliwości kursów. Brakuje 1.5 mln wozokilometrów. I teraz trzeba je jakoś wyczarować. Opcje są dwie: podwyżka cen biletów bądź podwyżka podatków. Opcja numer jeden bije w przede wszystkim w studentów i ludzi którzy do Lublina przyjeżdżają okazjonalnie czyli ogólnie w grupy które tu nie płacą żadnych podatków. Opcja druga to uderzenie w kieszenie podatników którzy często gęsto jeżdżą samochodami a nie autobusami i to oni musieliby zasponsorować studentom nowe trasy z własnej kieszeni. Która opcja lepsza? Pytanie retoryczne.AMEN |
|
To niech ratuszowi urzędnicy zaczną jeździć do pracy autobusami i ratuszowe luksusowe samochody sprzedać i zlicytować. !!!
Zabrać studentom ulgi to się znajda pieniądze oraz zwolnic ciepłe urzędnicze posadki pociotków !!!
|
|
Wystarczy bilet miesięczny. I wychodzi symboliczną złotówkę przyjmując codzienne dojazdy.
|
|
nie byłoby afery, gdyby podnieśli ceny 30minutowego np o 20gr ,nawet o 40gr; ale oni wolą manipulować i mydlić oczy z tym 60minutowem, bo myślą że ludzie to są durni i liczyć nie potrafią. Jeśli urzędnik myśli że da się dojechać w 20min to znaczy że nigdy autobusem nie jechał.. i tyle w temacie.
wiekszość ludzi nie ma nic przeciwko jakieś podwyżce, ale jest przeciwko likwidacji najlepszego biletu 30minutowego z możliwoscią przesiadki i dojechania do końca trasy. Teraz to jak się skasuje bilet 20 min i utknie w korku to człowiek udupiony - więc wiadomo że kazdy będzie zmuszony do kupowania 60min - mimo że powinien dojechać w ok 20 min - ale nie wiadomo czy się w czasie zmieści więc nie będzie chciał się stresowac albo wysiadać wcześniej..
nikt ślepy nie jest , że jest to podwyżka z 2,8 na 3,6!!!
a co do osób chwalących bilety okresowe - mi np nie opłaca się go kupowac bo pracuje na pół etatu w mieście a resztę niedaleko miejsca zamieszkania.. nie jestem studentem ani spoza miasta, i też chcę mieć dostęp do korzystnych cenowo biletów; nie wszystkim mieszkańcom opłaca się kupowac okresowe - to właśnie 99% studentów jeżdżi na okresowych!!
|
|
nie byłoby afery, gdyby podnieśli ceny 30minutowego np o 20gr ,nawet o 40gr; ale oni wolą manipulować i mydlić oczy z tym 60minutowem, bo myślą że ludzie to są durni i liczyć nie potrafią. Jeśli urzędnik myśli że da się dojechać w 20min to znaczy że nigdy autobusem nie jechał.. i tyle w temacie.
wiekszość ludzi nie ma nic przeciwko jakieś podwyżce, ale jest przeciwko likwidacji najlepszego biletu 30minutowego z możliwoscią przesiadki i dojechania do końca trasy. Teraz to jak się skasuje bilet 20 min i utknie w korku to człowiek udupiony - więc wiadomo że kazdy będzie zmuszony do kupowania 60min - mimo że powinien dojechać w ok 20 min - ale nie wiadomo czy się w czasie zmieści więc nie będzie chciał się stresowac albo wysiadać wcześniej..
nikt ślepy nie jest , że jest to podwyżka z 2,8 na 3,6!!!
a co do osób chwalących bilety okresowe - mi np nie opłaca się go kupowac bo pracuje na pół etatu w mieście a resztę niedaleko miejsca zamieszkania.. nie jestem studentem ani spoza miasta, i też chcę mieć dostęp do korzystnych cenowo biletów; nie wszystkim mieszkańcom opłaca się kupowac okresowe - to właśnie 99% studentów jeżdżi na okresowych!!
|
|
Nie byłoby problemu jakby komunikacja się nie rozszerzła, jak by komunikacja by nie kosztowała, jakby miasto się nie rozwijało. Oczywiście nie byłoby problemu
|
|
Zaczynam wątpić w rzetelność tych wszystkich gazet. Nie wiadomo o co chodzi
|
|
Pomysł podwyżki sam z siebie się nie wziął. Zasypywali mieszkańcy Lublina ZTM prośbami o nowe trasy i skutek jest taki, że urzędnicy muszą podnieść ceny biletów by te prośby zrealizować. Ja w tym nie widzę nic złego.
|
|
Jakoś nikt nie protestował gdy do tej pory(po podwyżce pewnie też dalej będzie podobnie) bilety w Lublinie były jednymi z najtańszych w kraju.
|
|
Lublin jest zakorkowany w godzinach szczytu, w prywatnych samochodach widać przeważnie po jednej osobie i tyle się mówi o zanieczyszczeniu spalinami, zamiast robić wszystko by jak najwięcej ludzi przesiadło się na komunikacje ogólną, wprowadzając tanie bilety, to znów podwyżki . A jeśli chodzi o porównywanie ceny biletów to i zarobki u nas są chyba najniższe w kraju.
|
|
Lublin jest zakorkowany w godzinach szczytu, w prywatnych samochodach widać przeważnie po jednej osobie i tyle się mówi o zanieczyszczeniu spalinami, zamiast robić wszystko by jak najwięcej ludzi przesiadło się na komunikacje ogólną, wprowadzając tanie bilety, to znów podwyżki . A jeśli chodzi o porównywanie ceny biletów to i zarobki u nas są chyba najniższe w kraju.Ktoś tu nie rozumie, że im tańsze bilety tym mniej wozokilometrów czyli w skrócie krótsze trasy, rzadsze kursy i nie wszędzie docierające żeby komunikacja miejska była realną alternatywą dla samochodu, autobusy muszą jeździć odpowiednio często i docierać w odpowiednio dużą ilość miejsc |
|
Więcej kursów i wszędzie gdzie powinny być, więc pasażerów przybędzie takich co nie lubią szukać miejsca parkingowego gdy i ceny biletów będą atrakcyjne, tego zabrakło w moim komentarzu i tu masz racje
|
|
Gadanie gadanie. To albo to. Trzeba patrzeć obiektywnie
|
|
Lublin ekologiczny - przesiadamy się na komunikację miejską !!!! O przepraszam tak miało być a jest jak w artykule.
|
|
Błędem było budowanie trakcji trolejbusowych tam gdzie nie trzeba, czyli na perefyriach, a nie tam gdzie trzeba, czyli na trasach głównie w środmieściu Lublina, tak, aby mogły być zelektryfikowane takie linie, które już istnieją. Prawie nie zwiększyłaby się wówczas liczba wozokilometrów a jednocześnie przybyłoby trolejbusów na trasach, które i tak już są, ale jezdżą po nich autobusy. Proste a jednak nikomu z decydentów nie przyszło to do glowy. Jeśli ZTM będzie projektował kolejne trasy dla trolejbusów, niech pomyśli o trakcji np. na Sowińskiego, Krakowskim Przedmieściu, 3 Maja, Prusa, Chodżki, Alei Tysiaclecia. Wtedy można byłoby zelektryfikowac takie linie jak np.: 10, 26 lub 57 bez zwiększania liczby wozokilometrów. No i dobrze byłoby założyć trakcję na Narutowicza i Bernadyńskiej, żeby 159 nie wlokło się pod górkę z żółwią prędkością.
|
|
Błędem było budowanie trakcji trolejbusowych tam gdzie nie trzeba, czyli na perefyriach, a nie tam gdzie trzeba, czyli na trasach głównie w środmieściu Lublina, tak, aby mogły być zelektryfikowane takie linie, które już istnieją. Prawie nie zwiększyłaby się wówczas liczba wozokilometrów a jednocześnie przybyłoby trolejbusów na trasach, które i tak już są, ale jezdżą po nich autobusy. Proste a jednak nikomu z decydentów nie przyszło to do glowy. Jeśli ZTM będzie projektował kolejne trasy dla trolejbusów, niech pomyśli o trakcji np. na Sowińskiego, Krakowskim Przedmieściu, 3 Maja, Prusa, Chodżki, Alei Tysiaclecia. Wtedy można byłoby zelektryfikowac takie linie jak np.: 10, 26 lub 57 bez zwiększania liczby wozokilometrów. No i dobrze byłoby założyć trakcję na Narutowicza i Bernadyńskiej, żeby 159 nie wlokło się pod górkę z żółwią prędkością.
|
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|